Sunday 20 April 2014

z kulturka, ksiazkowo


 Z radoscia nadrabiam zaleglosci.

Boel Westin, Tove Jansson- Mama Muminkow. 2014 rok jest ogloszony rokiem Tove Jansson. Przede wszystkim malarki a dopiero potem pisarki. Ostrej komentatorki sytuacji przedwojennej I niezlej globetroterki. Gdzies tam lesbijki. Beda samym zlem liczylam na (moment) rozczarowalam sie srodze. Obok prawie malzenstwa I wczesniejszych zwiazkow Tove Jansson z kobietami to jej najwieksza miloscia I do konca byl zwiazek z
Tove Jansson przez kilkadziesiąt lat aż do śmierci w 2001 roku mieszkała ze swoją partnerką, graficzką Tuulikki Pietilea. Na wystawie w Ateneum umieszczono także ich wspólne ilustracje. Tuulikki była pierwowzorem jednej z postaci występującej w Muminkach, Too-tiki. Według Tuuli Karjalainen, autorki najnowszej biografii Tove Jansson, wydanej w Szwecji pod tytułem "Praca i miłość", związek artystki z kobietą nie budził akceptacji w powojennych Helsinkach. Para została jednak zaproszona na tradycyjny bal do Pałacu Prezydenckiego z okazji fińskiego święta narodowego. Mozna mozna!

 Gunter Grass, Rzeczy znalezione. Dla tych co nie czytaja. Piekna i  wspaniale wydana ksiazka z... malarstwem Guntera Grassa. Nikt sie nie spodziewal az tak dobrze dobranych slow do akwaszy jak to autor mowi. Czyli akwarel, ktore zawieraja obok malunkow takze i slowa. Mozna czytac, mozna ogladac.  131 poetyckich miniatur i 116 akwarel - najdobitniej ukazują wszechstronność artystycznych talentów Gunera Grassa. Noblista jak sam podkresla uwielbia ten srodek ekspresji. Akwarela towarzyszy Grassowi od najmlodszych lat, by z wiekiem stac sie Jego ulubionym srodkiem wyrazu. Rzeczy znalezione byly nagroda dla fanow Grassa z okazji  siedemdziesiatych urodzin pisarza. Autor sprytnie laczy poezje z malarstwem doskonale bawiac nie tylko siebie ale przede wszystkim swych czytelnikow. 


 Stanislaw Srokowski, Barbarzyncy u Bram. Co to jest i dlaczego ta ksiazka powstala? I dlaczego rozsylana jest praca Stanislawa Srokowskiego po swiecie?

Przebrzydła szumowino, pachołku moskiewski,
Ty farbowana świnio, marszałku kurewski,
Chamie zblazowany, zatęchła sklerozo,
Gnoju zasmarkany, ty zdrajco Zomozo


Chyba autor jeszcze nie obudzil sie XXI wieku?


 Magdalena Bryja, Martwe dusze. Brawo za mlody wiek autorki i smiale sceny. Czasem zbyt smiale i wulgarne. Lubic sex a uprawiac sex to troche i prawie... Prawie robi roznice. Szkoda, ze fabula zbliza sie tylko do pokreconych relacji mesko- damskich i mesko - meskich. Z widocznym punktem na mesko- meskich. Co widocznie splycilo fabule Martwych dusz. Bylby swietny kryminal a wyszlo troche takie sobie. Autorka chciala wstrzasnac czytelnikiem a pozostal niesmak.


 Hubert Klimko- Dobrzaniecki, Bornholm, Bornholm. Autentyczna, wspaniala, boska. Tyle tytulem wstepu. Po kilku tygodniach ba moze i miesiacach pustyni wydawniczej trafila w rece ciocine niepozorna ksiazeczka. Buch w leb. Bezimienny przychodzi do znajomka slynacego z brudnego trybu zycia. Ten  moczy stopy w misce z woda. Prosi o tarke. Bohater wykonuje polecenie ale zaraz biegnie do ogrodu by puscic pawia. Przypomnial sobie, ze ta sama tarka tarl ser na tosty. Dlaczego wyspiarze slyna z oszczednosci. Dlaczego siedza w pubach, mezczyzni zwlasza a kobiety w bibliotekach i dlaczego rury kanalizacyjne znajduja sie po zewnetrznej stronie muru domu. Kochani swietna lektura to za malo powiedziane. To biblia pytan i odpowiedzi na tak istotne pytania. To skarbnica wiedzy o Wielkiej Brytfannie. To zycie na Bornholmie. To dwaj rozni bohaterowie ale jakze bliscy kazdemu. Absolutna rewelacja!

 Olga Tokarczuk. Bieguni. Bieguni to odłam rosyjskich prawosławnych staroobrzędowców, wierzący, że zło tego świata ma do człowieka łatwiejszy dostęp, gdy pozostaje on w bezruchu, gdy jest bierny. Dlatego też nie wolno być statycznym, należy być w ciągłym ruchu, nie zatrzymywać się. Iść wciąż na przód.
Jestem zlem, kocham jezdzic. Nie notuje. Szkoda. Kiedys to robilam. Zaczne. Bo zapominam i czesto trace bezpowrotnie ciekawe zdarzenia. Ruszac sie byle przed siebie. Byle byc w ruchu i nie ciagnac za soba zlej energii. Ksiazka z przytupem sie zaczyna. Potem troche nuzy. Koniec. Konca nie zauwazylam. Wynosze tylko wyrazy z poczatku...
  „…właściwie każda podróż może być traktowana jak wyprawa na biegun, nawet niewielka wycieczka, nawet przejażdżka miejską dorożką.
Dziś – z pewnością nawet podróż metrem.

Slawomir Mrozek, Krotkie ale cale historie. Od czasow podstawowki gdzie zetknelam sie z panem Mrozkiem tak na prawde spotkalismy sie naprawde w czasach licealnych przy przerabianiu Tanga. Opowiadania wybrane to zbior tak siarczystego slowa, ktore nie tylko smieszy. Cieszy nasze oczy dobitnym obnazaniem naszych slabosci i glupoty. Od wspomnianego Wesela w Atomicach, satyry na zagrozenia nuklearne ubrane w siermiezna wies az do oszustw i kombinowania. I kombinowanie, kombinowanie jakby tu malpom zastapic banany salata a lwom dac kaszanki. Ironia na nas samych czy szalony ustroj?



Krzysztof Varga. Polska mistrzem Polski. Szanuje pana Krzysztofa Varge i nie. To takie uczucie dosyc dziwne. Inteligencja podpowiada- hola, hola za wysokie progi. Intuicja zas- Varga to wygadany szowinista. Co posrodku? Szacunek i celne pioro. Bolesna krytyka. Zawzietosc i obnazanie naszych glupich narodowych przywar. Tylko, ze po przeczytaniu polowy mozna juz zamknac ksiazke a podkreslanie, ze lub sie ten sam serial dwa razy juz nuzy i czyni z felietonisty troszke meczacego autora. 
Pozwole sobie zacytowac autora; Nieoceniony Wojciech Wencel, ktorego felietony czytam pasjami i zawsze znajduje w nich cos mocno inspirujacego, swego czasu napisal, ze nie powinnismy jesc sushi, tego egzotycznego wynalazku, ktory z nasza tradycja nie ma nic wspolnego, jesc powinnismy,  powiadal Wencel, sledzie w oleju, bo to nasze, polskie- wniosek plynal z tego klarowny: jak jesz sushi, to znaczy, zes nieprawdziwy Polak, sledzia masz na talerzu - jest dla ciebie jeszcze nadzieja.
A wiec sledzie w dlon i do boju. 
jestem swiezo po zjedzeniu sledzi i po uprzednim ich zrobieniu. Jedna z wariacji na temat przyrzadzaniu sledzi na stol swiateczny byl - sledzie na zielono,  w curry, pod pierzynka, kalifornijsku i po japonsku. I przesnie i swiatowo!


Andrzej Stasiuk. Grochow. Surowy majstersztyk.
Ile bym dala, zeby moi przyjaciele dali mi taka laurke po mojej smierci. Wybitne, doglebne, staranne. Po prostu przejmujaca prawda o uczuciu silniejszym jak stal!


Andrzej Te, Freelancer. Jak to sie teraz zwie to wydarzenie- Gimbazy? Gimbusy? Do tego dodac- duzo narkotykow i jazda gotowa! Nie potrzeba wiele by brac do reki podrecznik do dowiedziec sie jak mieszac tyton plus i robic buchy??? Co to w ogole jest? i o czym opowiada ta tworczosc autora?


Jean Raspail, Pierscien Rybaka. Niepozorna lekturka a taka zmyslna. Przykro mi stwierdzic ale Dan Brown to by strescic te opowiesc musial by zapelnic okolo 1000 stron. Nazywam sie Benedykt tak o sobie mowi pewien wloczega w dodatku nosi z soba pierscien rybaka. Tajemne obrzedy pod oslona nocy i kto jest pochowany w krypcie sw. Piotra? Prawdziwa przygoda nie tylko dla wierzacych czy niewierzacych. Krzywych, prostych czy tam innych  zielonych ludkow.

Jerzy Besala, Tyrani i blazni. Nie wiem czy moge. Jako byla studentka wychowana na profesorze Jerzym Besali ...Powiem tak. Praca merytorycznie spojna. Mnogosc faktu i opisow. Barwne zestawienia i doglebne badanie. Moze i za doglebne. Chyba moge cos powiedziec profesorze? Za duzo tych okoloodbytniczych dociekan. Uczulonam juz by w malej ksiazeczce zawrzec wszystko. Po co i dlaczego na sile oswiecac lud. Chcial Pan cos dopowiedziec to prosze poswiecic na to ksiazke a nie po rozdziale. Ani to homofobom nie wystarczy ani ich osieci. I nie nalezy przkrecac nazwisko Magdy Okoniewskiej. Skazuje to autora na dosc powierzchowne traktowanie - tak jak mysle, ze Jerzy Besala traktuje lesbijki?


I na koniec; Salman Rushdie. Szatanskie wersety. Czarna jak kamien ksiazka. Bez liter ani zdobnictwa. Obwoluta za to zlota z licznymi arabeskami wokol tytulu i nazwiska autora. Ksiazka ukazala sie w rocznice nalozenia na Rushdiego fatwy i chyba to napedza swiat do przeczytania. Po Wstydzie oczekiwalam czegos bardziej wstrzasajacego. Szatanskie wersety okazaly sie tylko przecietne. Nie rozumiem nalozenia kary smierci. Widocznie sie nie znaja i szatanskie wersety sa wszedzie a tu tylko powiesc ani obrazoburcza ani wstrzasajaca. Stwierdzenie, ze Bombaj jest miastem dziwka. I podszepty diabla. Kazde wielkie miasto jest prostytutka a szatan mieszka w kazdym z nas. Szatanskie wersety to nie wyzyny Rushdiego intelektu choc i tak pozostaje moim ulubionym. A ze wspolczuje, ze zostal tak potraktowany przez los i niezrozumialy uwazam za tragedie i glupote siedzaca w glowach islamistow.